czwartek, 28 czerwca 2012

PUPA BLADA

Prostytutka mać. Żeby nie było, że przeklinam. Mama mi nie pozwala.

Szanowna komisja ustawodawcza zmiażdżyła dzisiaj oba projekty ustaw - o związkach partnerskich i o instytucji związku partnerskiego [przeklina pod nosem]. Zostały uznane za niezgodne z konstytucją - art. 18: "Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczpospolitej Polskiej"). Nie wiem, jak to się ima do związków partnerskich (bo taki związek i małżeństwo to nie jest, prostytutka, to samo). Ok, małżeństwo niech będzie, pan i pani. Rodzina - nie musi oznaczać pełnego heteroseksualizmu (TU pacz), tak samo jak macierzyństwo i rodzicielstwo. Nie wiem więc, po czemu ten artykuł jest traktowany jako wręcz zakaz (pedałowania!*) i przeszkodę nie do przejścia. A, tak. Trza by ruszyć zadki, może nawet pomyśleć, a to jest za trudne dla większości posłów.

Najbardziej bulwersujące jest zachowanie Szanownej Komisji, które TUTAJ opisała Ewa Tomaszewicz. Zgraja niedouczonych psów ogrodnika. Ni penisa im te ustawy potrzebne, ale innym nie dadzą. Bo nie! Bo mam kompleks niższości i ci pokaże, że jestem od ciebie silniejszy. Niech nie pierdolą, że to ze względu na religię - coś czuję, że wiedzą o niej tyle samo co przeciętnym Polak, więc łajno wiedzą. 

I ja się wcale nie denerwuję. Ja jestem wściekły! Grupka mądrych ludziów narobiła się, a ich wysiłki zostały zlane ciepłym moczem. 

Pupa blada.

* Sorry, musiałem.

wtorek, 26 czerwca 2012

3 W 1


PORANNY WF ODWOŁANY

Wyrzucono program Figurskiego i Wojewódzkiego z Eski Rock. I dobrze, bo to jest któryś z kolei żałosny "żart". Takie "żarty" to wkurzają nawet wtedy, gdy mówi je podchmielony wujek na grillu na Sosinie (taka jaworznicka sadzawka pełna glonów, szumnie nazywana zalewem), ale "wujek" ma zerowy przekaz i autorytet, rodzinka się co najwyżej na niego krzywo popatrzy (a najpewniej będzie rechotać).
Dziennikarze powinni mieć to minimum odpowiedzialności za słowa i zachowywać się przyzwoicie. Jest coś takiego, jak granica dobrego smaku, pan F. i pan W. ją przekroczyli.


Szef węgierskiego parlamentu brał udział w obchodach upamiętniających Jozsefa Nyiro. Nyiro był ideologiem faszystowskim, który rządził Węgrami w latach 1944 - 1945.
Drobne gesty pozytywizują faszyzm. Ludzie zamiast widzieć potworów widzą porządek, ładne mundury, roześmiane twarze na fotografiach. Mówią "dobrze wam tak", gdy słyszą, co naziści przewidzieli dla Żydów. 
Faszyzm, nazizm, komunizm - to wszystko się świetnie trzyma. O Stalinie mówimy, że był lepszy od Hitlera. Jego "lepszość" polega chyba tylko na tym, że wymordował więcej swoich niż zagranicznych obywateli. Wielkie czystki w armii, powtarzające się co jakiś czas (pośrednia przyczyna sporych strat radzieckich na początku wojny rosyjsko - niemieckiej). Ludzie ginący bez śladu. Katyń. Dziesiątki tysięcy Polaków zamieszkujących tereny ZSRR zamordowanych jeszcze przed II wojną światową...
Proces pozytywizujący pewne zjawiska małymi kroczkami trwa, więc apeluje do wszystkich: NIGDY WIĘCEJ. Reagujmy na każdy przejaw nawiązywania do nazizmu, na każdy przypadek mający na celu pokazanie nam, że nazizm, faszyzm czy komunizm nie były takie złe. Więcej edukacji, do cholery!


W SKRÓCIE

PiS chce zakazu in vitro (znowu). Siłowe zmuszanie do wyznawania danych poglądów i posiadanie danej moralności. Ne me gusta. TUTAJ.
Przełom w Arabii Saudyjskiej - wyślą dziewczyny na Igrzyska Olimpijskie. Zjawisko pozytywne, oby tak dalej. TUTAJ.
Artykuł o Alanie Turingu - gorąco polecam. TUTAJ.

piątek, 22 czerwca 2012

VICE

Chodzę (ok, chadzam czasami, Piękna Panno z Stuprocentową Frekwencją) do pewnego szanowanego liceum, w którym jest Vice*. Ta cudowna kobieta z oryginalnym poczuciem humoru jest od września moją nauczycielką polskiego. 
Startowałem u niej na cudowne, wyśnione cztery**. Żeby nie było tak łatwo, Vice zaprosiła mnie do swojego gabinetu. Ok, wchodzę. Po lewej na ścianie wisi drewniana maczuga. Aha...

A na wprost wielki karton z napisem "Porzućcie wszelką nadzieję, wy którzy tu wchodzicie".
Zaiste, humorek poprawił się od razu : )

* Vice - osoba teoretycznie na drugim miejscu w hierarchii, szkolny kat, bo akustykę w gabinecie ma ponoć lepszą od Dyry : )
** Legenda głosi, że ktoś u niej dostał pięć. No cóż... Legenda : )

poniedziałek, 18 czerwca 2012


Zaiste, życie jest piękne. Zwłaszcza trzy godziny po powrocie mamy z zebrania : )

"- Panna P. ma średnią pięć zero!
- A Panna K. gorszą ode mnie!
- Mnie nie obchodzi Panna K.! Zaraz zadzwonię do chrzestnej i jej powiem jakie masz oceny!
- To niech ci od razu prześle świadectwo Twojego chrześniaka z drugiej klasy liceum.
- On to jest inna sprawa!"

Piękna Panno Szymonowa, Piękna Panno O., gratuluje średnich : ) 

Trafiłem niedawno na znakomite opowiadanie zamieszczone na Racjonalista.pl pt. "Człowiek zajęty niesłychanie". Jakbym widział swoje gimnazjum i Pana Księdza, który zafundował sobie pogardliwe odwracanie głowy za każdym razem, gdy go mijałem. Ale Księcio, który od dwóch lat uczy moją klasę jest naprawdę w porządku facetem.

A ja właśnie powinienem szybko napisać mini artykuł dla szkolnej strony internetowej. 
(moduł "Smerf Maruda" on) 
Nienawidzę, gdy ktoś karze mi pisać pod dyktando i bez brzydkich słów. 
(moduł "Smerf Maruda" off).

A w tak zwanym międzyczasie oglądam drugi sezon "Gry o Tron". Ocieka zajebistością, gorąco polecam.

piątek, 15 czerwca 2012

EŁRO

Wpis nieco spóźniony, ale mój internet postanowił pomóc mi w nauce i padł : ) 

W naszym miejskim konkursie literackim wygrałem nagrodę i dostałem książkę "Czarny ogród" Małgorzaty Szejnert. "Czarny ogród to historia spółki Giesche, historia Niemiec, Śląska i Polski, a co najważniejsze - historie wybranych rodów z Giszowca (...) Dla mnie to arcydzieło w zbiorze śląskiej tematyki, które ukazuje autentyczną magię Górnego Śląska i mądrą filozofię długiego trwania jego mieszkańców" - Kazimierz Kutz. Kutz ma u mnie dobrą opinię ze względu na "Sól ziemi czarnej", "Perłę w koronie" i "Paciorki jednego różańca" (te dwa ostatnie filmy cenię najbardziej, a muzykę stworzył mój ulubiony Wojciech Kilar, próbka twórczości TUTAJ). Pani Szejnert musi jednak cierpliwie poczekać, teraz czytam "Dziękuje ci, kapitanie" Fiedlera, a to nie jest książka, którą da się rzucić w kąt po otrzymaniu innej :)

Zaczęło się Ełro. Nie podoba mi się to, że Ełro jest w Polsce, bo naprawdę mamy ważniejsze wydatki. W Poznaniu protestowano - natalia_oreiro, mam dla Ciebie złą wiadomość - chyba tylko Newsweek zauważył wasz protest, bo w TV nic raczej nie było, no chyba, że na jakimś bezbożnym Tefałenie.

No, ale mleko się wylało, Ełro już jest i nie jest złe, więc oglądam. Polacy oczywiście wyjdą z grupy (zobaczycie, będzie 2:1 dla nas) i mam nadzieje, że nie spotkają się potem z Niemcami, bo to moi faworyci : ) Piękna Panna (Jeszcze) O. jest za Hiszpanami, ojczym za każdym, byle nie za Niemcami, a mama za tymi, co mają ładniejsze stroje - jestem osamotniony w mojej sympatii : )

poniedziałek, 4 czerwca 2012

PAUL WASHER


Dzisiaj post skierowany głównie do ludzi wierzących, ale pewnie i ateista coś dla siebie znajdzie.

Jestem człowiekiem wierzącym, jestem chrześcijaninem i nie mam zamiaru się tego wstydzić*. Nie ukrywam też, że cały czas poszukuję tego ideału wiary i ciągle go nie mogę znaleźć. Ciągle nie znalazłem Kościoła, który byłby moim Kościołem. Znalazłem jednak Boga, w którego chce wierzyć.

Pan Paul Washer jest dość znanym w internecie pastorem. Niezależnie od tego, jakiej wiary jesteście bardzo was proszę o zwrócenie uwagi na jego słowa. Moją klasę, mój rocznik, moje pokolenia zwłaszcza. Nie usłyszycie tego na szkolnej religii, nie chodzę do kościoła, nie wiem, co tam słyszycie, więc się nie wypowiem. Jestem jednak pewien jednego - jeżeli uważasz, że wierzysz w Boga, to pastor Washer bardzo tobą wstrząśnie.


* Dygresja numer jeden (Panna O. niech nie czyta, bo znowu zanudzam): zauważyliście pewną paranoję w naszym społeczeństwie? 95 % Polaków podobno jest ludźmi wierzącymi a jednocześnie wielu wstydzi się przyznać do bycia wierzącym. Paranoja, jednak chciałbym tu zacytować Jezusa: "Do każdego więc, kto się przyzna do mnie przed ludźmi, przyznam się i ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i ja przed moim Ojcem, który jest w niebie". 
Obejrzyj film i przemyśl te słowa. A potem zdecyduje wreszcie - albo jesteś osobą wierzącą i wypełniasz przykazania swojej religii, wypełniasz słowa Chrystusa, albo jesteś osobą niewierzącą i traktujesz to jedynie jako ciekawostkę przyrodniczą. Albo pielęgnujesz swój związek z Bogiem, albo go nie ma.

** Dygresja numer dwa: jak wam się spodoba, to tu jest jeszcze KAZANIE O EWANGELII JEZUSA CHRYSTUSA, właśnie zacząłem oglądać.

piątek, 1 czerwca 2012

O, proszę, homiczy głos rozsądku. TUTAJ.

Popacz, popacz. Dzień Dziecka wersja hard. TU. Ale wiecie, Amerykanie byli bohaterami, tak jak w TYM filmie.