wtorek, 25 marca 2014

SKUTKI LISTU O PASKUDNYM DŻENDERZE

Nie bardzo do tej pory zwracałem uwagę na częstotliwość, z jaką moja rodzinka chodzi do kościoła, ale Mamusia sama mnie oświeciła... Uwierzycie, że od 29 grudnia, od pamiętnego listu biskupów, moja Mama ma takiego wkurwa, że nie poszła ani na jedną mszę?

Nawet widząc jej minę po wysłuchaniu tamtego listu nie sądziłem, że aż tak się wkurzy.

Brawo, Episkopacie. Tak widowiskowego pierdolnięcia sobie w stopę, to dawno nie widziałem...

Coś odziedziczyłem po Mamie - nie potrafię iść do kościoła i się wyłączyć (dziadek od siedemdziesięciu lat drzemie na kazaniach, mistrz eks-ministrant). Słucham, a efekt tego słuchania jest taki, że nie poszedłem do bierzmowania i nie utrzymuje kontaktów z Kościołem.

Szkoda. Zwłaszcza, że długo chciałem być zakonnikiem. Właściwie... Kurczę, jak byłem dzieckiem, to chciałem być księdzem! Długie lata! 

I właśnie dlatego ten Kościół nie przetrwa. Bo się dupą wypina na tych, co chcą w nim być.

2 komentarze:

  1. odpisujesz na wszystkie e-maile? w sensie, że jakbym do Ciebie napisała to byś mi odpisał?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się odpisywać, tylko niekoniecznie w ten sam dzień, bo nie włączam kompa codziennie, nie zawsze odpalam e-maila. Zapraszam, do pisania, jak przeczytam, to odpiszę

      Usuń