niedziela, 17 listopada 2013

KONGRES "KATOLIKÓW"

Lubię wolność słowa tak samo jak inne wolności. Ale, kurcze, nie lubię, jak pod przykryciem z wolności słowa ludzie kłamią i obrażają innych ludzi. I wprowadzają w błąd. Tak jak TU, na "kongresie katolików" (a już chciałem wrócić do Kościoła. To najpierw Michalik, a tera Oko. Diabeł się wami interesuje, drodzy księża.)

Jakby ktoś się nie chciał wysilać, to parę cytatów.

Biskup Wiesław Mering.
"Nawet "Gazeta Wyborcza" i różne TVN-y robią z Ojca Świętego Franciszka autorytet. Próbują zresztą Ojcem Świętym i jego wypowiedziami manipulować tak, żeby móc uderzyć przy okazji w Kościół w Polsce - stwierdził kapłan. - Nowa wersja starego powiedzenia dyktuje im taki sposób postępowania: "Ojciec Święty Franciszek jest dobry, ale Kościół w Polsce jest zły". Wiele sugestii Ojca Świętego Franciszka zostało skierowanych jakby przeciwko kapłanom i biskupom."
(Jak zwykle polscy hierarchowie wiedzą lepiej o czym pomyślał papież. Lepiej od samego papieża, rzecz jasna.)

Posłanka PiS (rzecz jasna, w końcu to kongres "katolików") Anna Sobecka.
"Wiem, że były zakusy, aby w telewizji publicznej był program dla homoseksualistów. To byłoby uderzenie w rodzinę, nie można tego pokazywać dzieciom i rodzicom. To sposób na ateizację" 
(Jasny gwint! Polska rodzina i polska wiara są tak słabe, że nie wytrzymają oglądania pedałów?!)

A potem zrobiło się strasznie:
"- Ateizm jest nieusychającym źródłem ideologii. Kiedyś ateiści byli autorami takich ideologii jak marksizm, stalinizm, maoizm, nazizm. Teraz potrzebują nowej ideologii. I właśnie genderyzm jest taką nową ideologią, która jest równie groźna. Tamte ideologie prowadziły do największych zbrodni w skali świata. Najwięksi zbrodniarze świata to są ateiści - przekonywał [ks. Dariusz] Oko."
 
Zacznijmy od tego, że Hitler był katolikiem, a znakomita część Niemieckich katolików (w tym księża) poszła za nim. Wiara nie decyduje o tym, czy człowiek jest dobry czy zły. Talibowie afgańscy nie są ateistami, tak na przykład. 
Ale nie chodzi tu o to, żeby się przerzucać argumentami - ksiądz Oko jest ograniczonym umysłowo (mam taki dziwny mózg, że homofobię i inne takie uważam za ograniczenie umysłowe) populistą, który nie ma zamiaru słuchać niczego, bo jego pycha nie pozwala mu na zauważenie czegokolwiek poza jego nosem. 
BTW, pycha to jeden z grzechów głównych. Pewnie teraz się dowiem, że manipuluję nauką Kościoła.

Na temat tego, co Oko powiedział o gejach nie będę się wypowiadał, bo to był bełkot poniżej wszelkiego poziomu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz