Jestem tak kurewsko samotny i ni chuja nie wiem, co z tym zrobić. Nie umiem nic z tym zrobić.
Nienawidzę mojego życia. Nienawidzę być transem. No kurwa, nienawidzę...
Hej, my dear author, trochę znam to uczucie. No, nie tę część o transie, ale... uhm, ogólnie i wiem, że może być czasem naprawdę paskudnie. Przesyłam ogromnego internet huga i ogólne wsparcie. Jeśli chcesz pogadać - na przykład mi to pomagało - to ja zawsze na posterunku, mejla masz, udostępnię gadu albo skajpa, jeśli potrzebujesz.
Znam to uczucie , też nienawidze tego, że nie mogę być sobą w 100 procentach , że muszę udawać kogoś kim nie jestem . Każdy dzień jest wielkim wyzwaniem a budząc się rano zbieram się w sobie żeby spróbowac iść do przodu .Tworze w glowie nadzieję że może dam radę że wytrzymam ,ale brakuje mi czasem rozmowy .Nigdy nikomu o ts nie mówiłem strach mnie niszczy:/ Niedawno trafiłem na twój blog i fajnie widzieć, że ktoś czuje się podobnie jak ty .Jeśli chciałbyś moglibyśmy pogadać - przez internet ,ale zawsze coś .pozdrawiam 3maj sie :)
Jeśli tylko chcesz, to pisz na skunks94@o2.pl. Widzisz, nie mam większego problemu z comming outem przed znajomymi czy częścią rodziny. Najbardziej dobijający jest fakt, że nie mogę pogadać z osobami dla mnie najważniejszymi - bo mama zbywa, bo siostry za małe, bo dziadek skończony homofob. Już mi lepiej. Za tydzień wracam do szkoły (no dobrze, na studja na prestiszowej óczelni), jak się rozruszam, to będzie jeszcze lepiej. Sławek
Hej, my dear author, trochę znam to uczucie. No, nie tę część o transie, ale... uhm, ogólnie i wiem, że może być czasem naprawdę paskudnie. Przesyłam ogromnego internet huga i ogólne wsparcie. Jeśli chcesz pogadać - na przykład mi to pomagało - to ja zawsze na posterunku, mejla masz, udostępnię gadu albo skajpa, jeśli potrzebujesz.
OdpowiedzUsuńa-be
Znam to uczucie , też nienawidze tego, że nie mogę być sobą w 100 procentach , że muszę udawać kogoś kim nie jestem . Każdy dzień jest wielkim wyzwaniem a budząc się rano zbieram się w sobie żeby spróbowac iść do przodu .Tworze w glowie nadzieję że może dam radę że wytrzymam ,ale brakuje mi czasem rozmowy .Nigdy nikomu o ts nie mówiłem strach mnie niszczy:/ Niedawno trafiłem na twój blog i fajnie widzieć, że ktoś czuje się podobnie jak ty .Jeśli chciałbyś moglibyśmy pogadać - przez internet ,ale zawsze coś .pozdrawiam 3maj sie :)
OdpowiedzUsuńJeśli tylko chcesz, to pisz na skunks94@o2.pl.
UsuńWidzisz, nie mam większego problemu z comming outem przed znajomymi czy częścią rodziny. Najbardziej dobijający jest fakt, że nie mogę pogadać z osobami dla mnie najważniejszymi - bo mama zbywa, bo siostry za małe, bo dziadek skończony homofob.
Już mi lepiej. Za tydzień wracam do szkoły (no dobrze, na studja na prestiszowej óczelni), jak się rozruszam, to będzie jeszcze lepiej.
Sławek