poniedziałek, 21 listopada 2011

NIEMORALNOŚĆ

 Coś ostatnio nadaktywny jestem :)

Uwaga! Ironia! Uwaga!

CÓŻ TO ZA NIEMORALNOŚĆ 
CHODZENIE W KRÓTKICH SPÓDNICZKACH!

  Dzięki Ewie Tomaszewicz, która regularnie nawiedza portal fronda.pl (ultraprawicowy, dla wyjaśnienia) przeczytałem arcyciekawy artykuł na temat, między innymi, wpływu spodni na aborcję i antykoncepcję. Swoją drogą, pani Ewo, wchodzenie na takie strony to chyba wariactwo równe tylko wchodzeniu na Pudelek.pl :)
  Artykuł nazywa się "Dlaczego kobieta powinna chodzić w spódnicy?". No nie mam pojęcia!
Wiem, że co po niektórzy ludzie mają zwyczaj twierdzenia, że to kobieta jest winna np. tego, że została zgwałcona. Biedny mężczyzna został sprowokowany zbyt krótką spódniczką i nie mógł opanować swych zwierzęcych żądz... No naprawdę temu mężczyźnie współczuje, cóż to za niemoralność chodzenie w krótkich spódniczkach.
  Wychodzi z tego, że mężczyzna to stworzenie słabe, podniecające się, za przeproszeniem, bele dupą, niepoczytalne i niebezpieczne dla społeczeństwa. I teraz wrócę do artykułu napisanego przez użytkownika MariaHelena.
  Twierdzi ona, że mężczyźni są od kobiet mądrzejsi* (więc po cholerę pisze ten artykuł, skoro mógł go napisać jakiś mądrzejszy od autorki facet. MariaHelena, do garów, a nie mi tu internet zaśmiecać!). Jestem tym stwierdzeniem zaszczycony, naprawdę, nie trzeba było...
  Jednak, obiektywnie patrząc, jeżeli kobiety są głupsze od stworzeń o słabej woli, niepoczytalnych i niebezpiecznych, to kim one są? To dopiero psychopatki! Nie powinny w ogóle mieć kontaktu z dziećmi, bo jeszcze je jakąś dewiacją zarażą! No ale, przepraszam. Według autorki artykułu, to kobieta powinna zajmować się dziećmi (a tak bez ironii - jaki jest sens oddawania dzieci pod opiekę osobie głupszej, skoro może je wychowywać mądrzejszy od kobiety mężczyzna?). No w tym momencie, to się zamotałem. A przecież jestem mądrzejszy od szanownej autorki i powinienem rozumieć lepiej to co szanowna pani pisze niż ona sama. No cóż. Nie od dziś wiadomo, że kobieta to stworzenie logiki pozbawione.
  "Zalały nas mody z pewnością -niemiłe Bogu-, pełne sugestywnych i wyzywających ubrań. I chwała mężczyznom, którzy w porę potrafią odwrócić wzrok." No cóż, autorka nie dość, że wie lepiej od Boga, co Bóg myśli (a nie dość, że jest on Stwórcą i z zasady jest mądrzejszy, to jeszcze, przynajmniej według katolików, jest facetem) to jeszcze chwali facetów za coś, co ona sama umie zrobić bez zająknięcia! Noż doprawdy, niskie jednak ma o nas mniemanie. Ja tam nie czuję za każdym razem, gdy gapię się na jakąś dziewczynę. Nie mówię, że jest to zajęcie pozbawione przyjemności, ale bez przesady. Porównałbym to raczej do oglądania obrazów w galerii sztuki.
  Na miejscu szanownej MariiHeleny radziłbym się zastanowić nad moralnością mężczyzn. Toć to oni bezwstydnie chodzą latem po ulicy bez koszulek, odsłaniają swoje seksowne owłosione łydy, ubierają niesamowicie modne skarpetki do sandałów i kręcą tyłkami (no może przesadziłem), żeby złapać jak najwięcej dziewczyn. Bezwstydnicy... A przecież, nie daj Bóg, jakaś biedna słaba kobietka (bo przecież kobietki są słabsze od facetów**) podnieci się widokiem takiego macho, zakocha się, zgrzeszy myślą... I kogo to będzie wina?! 
  A sorry... Według co poniektórych katolików kobieta się nie podnieca. To mężczyzna się podnieca i to podniecenie ma związek z faktem, że mężczyzna chce narobić jak najwięcej dzieci i dlatego powinien żonę możliwie często ruchać. A kobieta, jak ten słup soli, karnie się powinna na to zgadzać. Pokora, drogie panie, pokora – to u katolików podstawa. Pani, pani MariaHelena, jej nie ma. Poucza pani innych, więc najwyraźniej uważa się pani za mądrzejszą. Ja tam mogę to robić, w końcu jestem facetem, nie?
  "(…) piękno tkwi zupełnie gdzie indziej. Tkwi w oddaniu władzy mężczyźnie, w byciu matką oraz w noszeniu skromnego stroju." MariaHelena, to co mówisz ma się nijak do polskiej rzeczywistości. Mam wrażenie, że powtarzasz słowa muzułmańskich duchownych. Katolicy tak bardzo bronią się przez szariatem w Europie, a sami by go najchętniej wprowadzili.
  Co myślę o artykule MariiHeleny? Jak czytam takie bzdury, to mam ochotę krzyknąć "baby, do garów!". A potem przeskakuje na na przykład trzyczesciowygarnitur.blogspot.pl i mi przechodzi. Kobieta kobiecie nierówna, facet facetowi nierówny. I tego się trzymajmy. A od spodni, drodzy katole, odpierdolcie się. Nie ma nic piękniejszego od dziewczyny w dżinsach.

* "Pycha wypchnęła kobiety z domu, kazała im założyć spodnie i zrównać się z mężczyznami na arenie zawodowej. Jednak na tym polu zawsze już będą przegrane, bowiem nie są ani tak mądre, ani tak mocne, jak mężczyźni. Zatem, skoro kobieta nie może być jak mężczyzna, to zrobi wszystko, żeby chociaż tak wyglądać."
** do pierwszego starcia :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz