Xavier, mój szczurek obraził się na nazwanie go małym :) Tak tylko wygląda na zdjęciach, w rzeczywistości jest większy.
Ostatnio mam ujemne chęci do wszystkiego oprócz słuchania muzyki, więc raczej nie popiszę się dzisiaj wściekłym tekstem.
Moje miasto zaczyna pokrywać góra śmieci z twarzami laryngologa Śmigielskiego, posła Saługi, prawie senatora Hałaska i paru innych osób. Czasem mam ochotę zrobić to co ktoś inteligentny z plakatem PiSu wiszącym tuż nad chodnikiem – po prostu je porwać. Wkurza mnie ta makulatura. A co do plakatu PiS (nieco dawniejszego) to uważam, że PiRowcom cegła na łeb spadła skoro obok kiełbasy programowej walnęli zdjęcie Marii i Lecha Kaczyńskich. Nie jestem tego pewien, ale oni chyba nie startują ani do sejmu ani do senatu. Jeśli się mylę, to mnie poprawcie.
Panie, panowie, transi wszelkiej maści – stała się rzecz niesłychana! Z Krakowa, z listy Ruchu Poparcia Palikota (gówniana nazwa swoją drogą) startuje Anna Grodzka, założycielka i prezeska fundacji Trans-fuzja. Tak! Kobieta mówiąca otwarcie o tym, że przeszła korektę płci startuje do polskiego sejmu, w którym transi są w najlepszym wypadku olewani. Jestem na tak!*
Tak sobie słucham Wojciecha Kilara (tak na przykład tego i tego) i samo mi się ciało rusza. Facet umie oddziaływać na człowieka muzyką lepiej niż niejeden pisarz słowem. Wróciłem też do słuchania zespołu Apocalyptica – słyszeliście kiedyś Metalliki w wersji smyczkowej? Nie? To posłuchajcie tego. A to piosenka, którą odkryłem ostatnio.
* To wcale nie jest plagiat hasła wyborczego mojej wychowawczyni i zarazem radnej (swoją drogą bardzo konserwatywnej). To nawiązanie do spotu „Miłość nie wyklucza” :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz