wtorek, 23 sierpnia 2011

NOBLESSE OBLIGÈ

Był bogaty, zajmował superważne stanowisko, miał tytuł szlachecki i powierzchowność zjednującą mu kobiety w stylu „damy” oraz „nie damy”. Nosił wysoko głowę, nosił wysoko fiuta. Wierność nie była jego dobrą stroną.
Ona była sprzątaczką w jego dworku. Imigrantka bez wykształcenia, za to z kształtnym tyłkiem. Nie rzadki to widok. Codziennie w ramach prowokowania sprzątała na kolanach podłogę gabinetu Szlachcica, codziennie prowokowała go nosząc swój służbowy strój, krótką spódniczkę i spory dekolt. I co z tego, że to on zatwierdzał stroje służby. Przecież to ona go sprowokowała do tego, by ją wyruchał. I winne tu też było szlachectwo owego Pana. Przecież szlachectwo wymaga od niego, żeby ruchał wszystko, co ma biust i szeptał służbie sprośne słówka. Przecież on musi pokazać, kto tu rządzi, kto tu jest Szlachcicem.
Ona zaszła w ciążę. On, mimo że jego życiowym powołaniem było zapłodnienie możliwie dużej ilości kobiet (bo przecież tak wspaniałe geny nie mogły się zmarnować), pod groźbą odesłania jej tam skąd przybyła zmusił ją do usunięcia ciąży. Przecież szlachectwo zobowiązuje do dbania o swoje dobre imię, a ten bękart mógł je tylko zniszczyć.
Szlachectwo zobowiązuje do ruchania wszystkiego co się nawinie – to na pewno wysoki szlachecki sąd rozumie. Proszę więc o uniewinnienie owego szlachcica od zarzutu gwałtu, bo wyruchanie sprzątaczki to nie gwałt. To powinność Szlachcica i najlepsza rzecz jaka ją spotkała! Ona powinna być wdzięczna, ze tak wspaniała osoba ją wyruchała! To przecież zaszczyt, a nie gwałt!
Sąd pokiwał głową, poprawił pierścień szlachecki na palcu i wysłał Ją do jej rodzinnego kraju, bo by się Szlachcicowi nie naprzykrzała. Zaprosił Pana na whiskey i uderzył młoteczkiem w podstawkę, zamykając rozprawę. I tak oto sprawiedliwości stało się zadość.

PS. Nie wzorowałem się na postaci Strauss-Kahna. Zainspirowała mnie historia opisana w "S@motności w Sieci" Janusza L. Wiśniewskiego (o matce Jima).

PS2. Czy wy TO słyszeliście? Katarzyna Dąbrowska i piosenka którą w 2007 roku wygrała Studencki Festiwal Piosenki w Krakowie. Niesamowite po prostu... 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz