Deszczyk pada, temperatura lepsza być nie może - kocham taką pogodę (mieszkańcy terenów właśnie zalewanych przez wodę na pewno się ze mną nie zgadzają). Jakoś lepiej mi się oddycha. W dzisiejszym poście może za to nie być ładu i składu, bo mam jakiś ciężki pomyślunek po nocy spędzonej na rysowaniu rajtara i czytaniu specjalnego wydania Newsweeka (Historia!).
Europa żyje tragedią w Norwegii. Nie dziwie się. Nie dość, że stało się to w tak spokojnym miejscu, to jeszcze zamachu dokonał chrześcijanin! I to w dodatku blondyn, "Aryjczyk" bez domieszek! Zadziwiające...
Zadziwiające, jak bardzo Europa boi się fundamentalizmu islamskiego jednocześnie ignorując zagrożenie ze strony chrześcijańskich ekstremistów. Również w Polsce mamy sporo prawicowych ekstremistów, również takich, co są związani mniej lub bardziej z nacjonalizmem. Zadziwiające, że organizacje nacjonalistyczne żyją sobie w spokoju i w równym "spokoju" organizują marsze (np. 11 listopada) i kontrmarsze (jak przy Paradzie Równości i tym podobnych). Jak podnoszą łapę w górę w geście "Heil Hitler" a potem zostają szefami TVP (patrz Piotr Farfał). Zadziwiające, że strona RedWatch nawołująca do zabijania tych, którzy nie podobają się nacjonalistom, ciągle działa...
Jakiś czas temu na etyce Pewna Straszna Pani kazała nam określić czego się boimy. Jako pierwsze wymieniłem fundamentalizm religijny, a to co się stało w Norwegii jest jednym z przykładów na to, że nie tylko fundamentalizm islamski jest zabójczy.
A, jeszcze jedno. Radziłbym naszej zakichanej TVP1 by nieco ostrożniej dobierała tytuły swoich newsów w Wiadomościach. Jak widzę tytuł "konsekwencje otwartości społeczeństwa" (coś takiego, może nie dosłownie, ale na pewno były "konsekwencje otwartości") to mam wrażenie, że TVP nie jest do otwartości przekonana. Ale może się tylko czepiam. To nie otwarte społeczeństwo jest złem - złem są jednostki, które chcą zniszczyć ten spokój i podporządkować społeczeństwo sobie (niezależnie od tego jakiego są wyznania).
Otwartość społeczeństwa to podstawa naszego bytu. Nie możemy być zamkniętym na świat kołchozem jakim jest np. Białoruś. Jestem zwolennikiem czegoś takiego jak społeczeństwo różnorodne. Takie jaki jest np. w Norwegii czy Szwecji. Niestety, w RP otwartość jest uważana za swego rodzaju zło. Wszystko gra dopiero wtedy, gdy dobrze poznamy drugiego osobnika, dopiero w tedy, gdy jest on z nami na tyle długo, że jest "swój". Takie z nas Tomaszki-Niedowiarki...
Zmieniam temat.
Zachwalałem już na moim blogu Adele. I jestem zmuszony zrobić to kolejny raz - a wszystko przez piosenkę "Set fire to the rain". Wspaniała... Głos ej kobiety przyprawia mnie o ciarki w równym stopniu jak moje ukochane "Dies irae" (w wersji Mozarta).
Dzisiaj w Sejmie miało miejsce pierwsze czytanie ustawy o umowach związków partnerskich. Relacja Abiekta TUTAJ (live) i TUTAJ (pełna). Sprawdzałem na tvpparlament.pl - najwyraźniej nie jest to zbyt interesujące, bo nagrania nie ma.
Spodobała mi się odpowiedź pana Biedronia na jedno z pytań Abiekta:
"- Czy dwugłos w PO to tylko gra wizerunkowa, za którą nic nie stoi?
- Nie interesuje mnie to. Potrzebujemy 230 głosów plus jeden, tylko to się liczy.(...)"
Facet ma racje - w polityce nie liczą się poglądy, nie ważne, czy ustawa zostanie "przemycona" jako zachęta PO w stronę homików, czy jako rzecz dla PO ważna. Grunt, żeby ustawa była.
W piątek komisja Millera przedstawi swój raport. Jak myślicie, ile dni będzie trwała burza? Obstawiam od 5 do 10 dni ciągłych grzmotów. Ja też mam swoje wątpliwości dotyczące katastrofy, a raczej wydarzeń "okołokatastroficznych". Ale o tym kiedy indziej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz