wtorek, 8 marca 2011

Ekhm...


Wszystkim Paniom - tym mniejszym i tym większym, tym szczupłym i tym z dużą ilością ciałka do kochania, żonatym, mężatym i singielkom, tym delikatnym jak jajka i tym delikatnym jak miny przeciwpiechotne (taki demot był), blondynkom, rudym i czarnulkom, matkom, żonom i kochankom życzę wszystkiego najlepszego z okazji dzisiejszego święta i z okazji każdego kolejnego dnia, w którym jesteście w stanie wytrzymać ze znajomymi facetami!

Ha, a ja dzisiaj emanowałem męskością - po raz pierwszy dałem Obywatelce Płci Pięknej kwiatek na Dzień Kobiet. Nawet jej całusa skradłem, ale wbrew pozorom, drodzy koledzy, nie skończyło się to pobiciem za pomocą torebki z Niewiadomoczym :)

Mam nowego kolegę - na na imię Staś i jest ptakiem. Ojczym stwierdził, że to cukrówka, ale mama stwierdziła, że jakiego rodzaju by nie był, to to na pewno facet bo siedzi parę godzin naburmuszony na gałęzi i nigdzie się nie rusza :) Staś siedział na drzewie przed oknem w niedziele, dzisiaj na moje okno przyleciały jeszcze dwa ptaszki. Ptaki mnie fascynują. Nie interesuje mnie ornitologia, ale na dziobiące ziemie pod blokiem gołębie i inne Fruwate mogę patrzyć godzinami.
 Staś
Urszulka (tak, właśnie mamy Kochanowskiego w szkole :))
Staś i Orszulka zwrócone niezbyt reprezentacyjną stroną
Jeżeli wśród czytelników znajdzie się jakiś ornitolog i okaże się, że płeć określona przez moją mamę jest fałszywa to nic, wśród ptaków też mogą być transi :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz