Rzadko oglądam ostatnio wszelkiego rodzaju serwisy informacyjne (po co mam się denerwować patrzeniem na te mordy polityczne...?), ale za strzępów wiadomości, jakie obejrzałem wynika interesujący fakt - Prezes Jedynej Słusznej Partii Parrrrranoja i Smoleńzk znów zmienił skórę na wybory. Zarówno On jak i jego Szczekaczka* dokonali pewnych zmian w imidżu.
Zamiast garniturów średnio dopasowanych Prezes ubiera koszulę, brak krawata i sweterek. Zamiast płaszczyka w eleganckim kolorze ciemnogrodu ubiera płaszczyk nieelegancki w kolorze ciemnogrodu. Pan Szczekaczka również zrezygnował z garniturków na rzecz, na przykład, kurtki, jaką polscy sportowcy nosili podczas igrzysk u naszego umiłowanego wroga. W dodatku Prezes pozwolił sobie na zniżenie się do poziomu niejakiego Franciszka i zadecydował, iż jego poddana może zrobić sobie z nim tak zwaną samojebkę. Słitfocie innymi słowy.
Zwiastuję zatem wszem i wobec nadejście sezonu wyborów i jednocześnie zauważam, że Parrrranoja i Smoleńzk ustami zadowala swój twardy elektorat, a jednocześnie stara się zadowolić elektorat mniej twardy, ale za to młody. Innymi słowy, PiS szuka głosów wśród ludzi młodych.
Strzeżcie się. Strzeżmy się. Prezes się nami interesuje.**
* O Boże, on jest historykiem...
** Mną w sumie nie, bom wedle jego politycznych kalkulacji jo żem jest niegodzień, by się mną interesować (Chwała Bogu).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz