"Kiedy przyszła moja kolej (...) wcisnąłem się głęboko w wykuty wąski otwór. Światło reflektora tworzyło we wnętrzu komory grobowej rożne plamy i cienie o przedziwnych kształtach; fragmenty drewna z trumny, przetykane strzępami tkaniny robiły wrażenie dynamicznego ruchu, który zamarł na moment, wstrzymany niewidzialna ręka. (...) Manipulując światłem, rejestrowałem w pamięci nowe szczegóły: pośrodku, ze szczątków trumny rozsypanych na dnie grobowca, wyłaniała się rękojeść miecza, tkwiąca niemal pionowo, a przy niej czaszka patrząca oczodołem spod kawałka deski."
Nowa książka Dana Browna? Mroczny kryminał?
Nie, drodzy Czytelnicy Płciów Wszelakich. To relacja człowieka, który jako drugi w 1973 roku wszedł do grobowca króla Rzeczpospolitej Obojga Narodów, Jego Wysokości Kazimierza IV Jagiellończyka. Do grobu, który był nietknięty przez 500 lat!
Przytoczona relacja znajduje się w książce "Klątwy, mikroby i uczeni" Zbigniewa Święcha. Jest to obszerny reportaż o wawelskich grobach i innym ciekawych badaniach archeologicznych. Niestety posiadam jedynie tom 1, ale spróbuje zdobyć kolejne części.
Pan Autor pisze o miejscu wiecznego spoczynku króla Kazimierza, o trudnych pracach konserwatorskich, o uczonych, których dotknęła "klątwa wawelska", o badaniach obrazu Czarnej Madonny i wielu, wielu innych obiektów, a wszystko jest napisane prostym ciepłym językiem. Mówiąc "ciepły język" mam na myśli częste zwroty do czytelników. Powiem wam, Drodzy Czytelnicy, że uwielbiam, jak autor pisze w ten sposób.
Nie trzeba interesować się historia, żeby czerpać przyjemność z czytania tej książki, a naprawdę warto. Również szczegóły konserwacji, a wiec sprawy czysto biologiczno-chemiczne, niedostępne dla niewtajemniczonych (czytaj - dla mnie przede wszystkim), są opisane dość prosto. Całość okraszona jest zdjęciami, czarno białymi i nie powalającymi jakością, ale czaszki króla Kazimierza czy Jadwigi, króla Polski nie potrzebują specjalnej jakości :)
Książkę gorąco polecam każdemu posiadającemu umiejętność czytania :)
(BTW, schudłem 20 kg od sierpnia zeszłego roku. Jestem z siebie dumny :) )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz