środa, 24 kwietnia 2013

POLECAM...

...dwuczęściowy tekst na homiki.pl traktujący o tym, jak to się stało, że homoseksualizm przeszedł drogę od grzechu, poprzez zboczenie, aż do tytułowego "głosowania".

Próbka:
"Jeśli moja ocena psychologii wydaje się przesadzona, to pozwolę sobie zwrócić uwagę na pewną wielce obiecującą terapię opracowaną przez psychiatrów XX wieku: lobotomię. Owa technika psychochirurgii polegała na odcięciu, za pomocą noża wciśniętego przez oczodół lub otwór wywiercony w czaszce, płatów czołowych mózgu. W wielu ciężkich schorzeniach „pomagało” to pacjentom. Przynajmniej w tym sensie, że się stawali pasywnymi, „spokojnymi”, zroślinniałymi zombie i nie zawracali dłużej swoją chorobą nikomu głowy. Nie dziwota: płaty czołowe mieszczą znaczną część wyższych funkcji intelektualnych i złożonych emocji. Do lat 50-tych w samych USA poddano lobotomii ponad 20 000 osób. Wśród nich były „leczone” z homoseksualizmu lesbijki i geje."

"To w sumie ironiczne, że w pewnym sensie homofobiczny beton ma rację: u podstaw decyzji APA o usunięciu homoseksualizmu z listy ich klasyfikacji schorzeń psychicznych leżała aktywność „homolobby”. Tylko, że wbrew wyobrażeniom nie była to wszechogarniająca sieć tajemnych wpływów, ani nawet nie polityczne naciski aktywistów gejowskich  z zewnątrz, lecz działania grupy zwyczajnych lekarzy o po prostu odrobinę bardziej nowoczesnym podejściu do zmian kulturowych i rozumienia wolności osobistej. Większość z nich nie była nawet gejami."


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz