wtorek, 30 kwietnia 2013

A JA O FEMINIZMIE...

Trafiłem parę dni temu na pewien obrazek na kwejk.pl (w ramach przygotowań do matury tam byłem, przysięgam, że w ramach matury...). Ten obrazek:


Drogie Feministki Płci Wszelakich... Ja was bardzo lubię. Ja was popieram. Serio. Niestety, nie zmienia to faktu, że macie zjebany PR.

Jakikolwiek wywiad z Panią Feministką przebiega tak: mężczyźni to, mężczyźni tamto, mężczyźni śramto. No sory, ale to trochę tak, jakby geje i lesbijki wyszli na ulice z transparentami "żądamy równych praw, bo heteroseksualiści są chujami".

Feministki są w naszym pięknym nadwiślańskim kraju uważane za pojebane oszołomki nie dlatego, że Polacy nie zgadzają się z ich postulatami. Ba! Podejrzewam, że każde badanie przeprowadzone bez użycia słowa "feminizm" lub "feministka", w którym zapytałoby się o równość płac i takie tam, potwierdziłoby, że Polacy to feminiści :)

A potem mamy takie obrazki, jak ten na górze. Dziewczyny, potraficie zrobić wywiad/demonstrację bez atakowania facetów? Jeśli nie, to może lepiej nic nie róbcie, bo spierdolicie sprawę.

PS. Mam nadzieje, że jakiś Feministyczny Oddział Terrorystyczny mnie nie namierza...

2 komentarze:

  1. Ja tak tu zupełnie nie o feminizmie pisanym przez zet, a o tym prologu, co go poprawiłam, ale nie chce się dać wysłać do Ciebie nijak i COTERAS? Piszę, żeby dać znać, że nie olewam, tylko poległam w starciu z nieprzyjaznym mejlem.

    a-be

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a-be, jestem aktualnie zawieszony pomiędzy dwoma genialnymi książkami ("Starcie królów" G. R. R. Martina i "Historją* nowożytną" Czesława Nankego), więc nawet nie sprawdzałem maila. A co do mojej niepoprawnej polszczyzny - na całe szczęście "na papierze" pisze poprawniej :)
      * to nie literówka, książka wydana w 1928 roku - szkolny podręcznik mojego dziadka i jakiś innych chłopaków (m. in. jakiegoś Stefana)
      poradzisz sobie jakoś :)

      Usuń