Jojczą i jojczą o tych fotoradarach, mądrzy politycy (to był oczywiście oksymoron) jeżdżą po Stolycy w maskach miłościwie panującego nam Donalda, a media od lewa do prawa... No nieważne, jojczą i tyle.
A ja powiem tak - jako osoba poruszająca się głównie nogami własnemi, ewentualnie za pomocą auta dziadka/ojczyma tudzież moim ukochanym PKMem, mam fotoradary gdzieś. Nie chodzę tak szybko, żeby mnie złapały :)
Jako buntownik i pyskacz* mam inne pomysły. Proszę za spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym karać jak za zabójstwo. Bo przecież to jest zabójstwo z użyciem sporego przedmiotu. A za stwierdzenie, że ktoś "nie chciał" proszę wysłać na obserwację psychiatryczną, bo skoro "niechcący" nacisnął pedał gazu, to oznacza, że nie bardzo panuje nad swoimi odruchami.
Proszę za powodowanie wypadków pod wpływem alkoholu karać jak za usiłowanie zabójstwa. I odbierać prawo jazdy dożywotnio, zarówno za jazdę na podwójnym gazie, jak i za bycie mandatowym recydywistą.
Prawo jazdy wydawać na dziesięć lat i ani dnia dłużej, po dziesięciu latach kolejny egzamin. Zmusić ustawowo osoby po sześćdziesiątym piątym roku życia do badań sprawdzających, czy nadal są w stanie prowadzić.
I przede wszystkim zadbać o infrastrukturę. Codziennie przechodzę przez główną ulicę w moim mieście wpychając się przed maski, bo jakiś inteligent wymyślił, że na całej długości tej ulicy w centrum nie ma ani świateł ani przejścia podziemnego (zasypano je przy przebudowie). Pal licho mnie, tamtędy chodzą dzieci do podstawówki, babcie na targ i mnóstwo innych osób chcących się dostać na rynek. A to tylko jeden przykład z debilnych rozwiązań zastosowanych w mojej wiosce.
I gówno mnie obchodzi, ile osób trafiłoby do więzień, ile osób w ogóle zrezygnowałoby z prawa jazdy. Skoro ludzie nie potrafią za kółkiem zachowywać się odpowiedzialnie, to trzeba im to kółko zabrać, zacząć dostosowywać przepisy do najlepszych, a nie do idiotów.
Czekam na sąd skorupkowy :) I wiem, że miłościwie nam posłujący nigdy takiego prawa nie uchwalą, bo sami sobie odebraliby prawa jazdy.
* znów usłyszałem to od mojej wychowawczyni. Za zwrócenie uwagi na jej niezgodne ze Statutem Liceum postępowanie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz