Drogie Czytate, Pisate, Internetowane - proszę TO przeczytać. I powiedzcie mi, z czego będziemy się cieszyć na tegorocznej Paradzie Równości?
Ej, Homiki, chodźcie weźmiemy świece dymne, stare opony, syreny i inne pożyczone od związkowców rekwizyty i idziemy pod kancelarię premiera. Bo to jest chyba jedyny sposób na to, by ktoś zauważył nas, nasze postulaty a nie tylko porozbieranych gostków* i tłum, któremu nie wiadomo o co chodzi. Najwyższy czas powrzeszczeć i, jak związkowcy, spalić kukłę premier. I Prezesa. I szefa ONR. I tak dalej.
A tak w ogóle, to zawsze miałem wrażenie, że słowo "sprawiedliwość" oznacza równość i szacunek dla każdego. Miałem takie wrażenie. Miałem. "Prawo i Sprawiedliwość"... Bardzo adekwatne, nie?
To bardzo dobry pomysł, te świece dymne i tak dalej. A może na przykład granaty dymne ( http://www.kresy.pl/wydarzenia,spoleczenstwo?zobacz%2Fpistolety-granaty-gazowe-rozprawa-z-gejami-w-petersburgu-foto ) albo kije bejzbolowe?
OdpowiedzUsuńTylko problem w tym, że LGBT tak nie robi, bo w przeciwieństwie do PiSu i narodowców, LGBT tworzą w większości inteligentni ludzie. Cywilizowani. Kulturalni.
Aha, "sprawiedliwość" u nas, to jak "równość i braterstwo" we Francji (która swego czasu równo na gilotynach głowy ścinała). Ot, wypaczenie.
a-be
a-be, bez przesady :)
UsuńPo prostu żyjemy w świecie, w którym trzeba drugim człowiekiem wstrząsnąć, bo inaczej cię nie zauważy. Nie chodzi mi o to, by lecieć z kijami na ONR, tylko o to, żeby narobić huku, dymu i się powściekać. Inaczej nas zignorują. Ba! Co roku nas ignorują. Każdy nasz problem, każdą ustawę, codziennie, cały czas. Czasem zrobi się hałas, o którym po 3 dniach wszyscy zapominają. A my z uśmiechem na ustach idziemy się bawić na paradę.
Zabawa jest ważna, ale jesteśmy w takim momencie drogi o równe prawa, że powinniśmy na pierwszym planie postawić politykę, a na drugim zabawę.
"sprawiedliwość i wolność są czymś więcej niż tylko słowami. To perspektywy." - jako niepoprawny idealista kocham ten tekst. V for vendetta, oczywiście :)
Sunksie, ale nam nie wolno (nam, tęczowym), bo wyjdziemy na dzikich i nieokiełznanych, zwierzęta i w ogóle. Musimy dbać o PR, żeby nas przypadkiem ktoś nie zechciał zdelegalizować, jako niebezpiecznych szaleńców. No, wiesz, homolobby, etc. (Tak, piję do ostatnich komentarzy PiSu przy okazji wprowadzania zmian do Kodeksu Karnego... wrrróć, propozycji wprowadzania zmian.)
Usuńa-be