Interesujący artykuł, co prawda z maja, ale jary. Kaczyński jest jednym z najwybitniejszych znanych mi polityków. Czy to komplement? To samo mógłbym powiedzieć o Stalinie i Hitlerze (oni dopiero pod koniec "panowania" popadli w obłęd i stracili możliwość racjonalnego rządzenia krajem). Podstawowym problemem jest więc nie pytanie "jakim jest politykiem?", lecz pytanie jakim jest człowiekiem? No więc? Jakim człowiekiem jest ktoś, kto dla władzy i celów politycznych manipuluje starszymi ludźmi którzy widzą w nim opokę? (I tu też błąd innych ugrupowań, które nie są w stanie zapewnić nawet obietnic przedwyborczych starszym ludziom - PO i SLD kompletnie ignorują emerytów.) Jakim człowiekiem jest ten, który w politycy posługuje się trumną brata? Bez emocji - to wszystko jest wykalkulowane. Kaczyński tworzy państwo w państwie, religię w religii... Po co? Bo fotel premiera jest zajebisty. Bo fajnie się rządzi i manipuluje.
Kaczyński jest uważany za średniowieczny relikt, żyjący skansen, pośmiewisko. Jest to spory błąd, bo Jarek jest inteligentny i świetnie rozumie ludzką psychikę, co czyni go bardzo niebezpiecznym.
Starsi ludzie są bardzo podatni na manipulacje - wiedzą to wszyscy domokrążcy, a także Kaczyński. Są więc znakomitym celem dla tak świetnych polityków. Kaczyński ma swego rodzaju charyzmę, a przy tym bardzo niewinny wygląd. Bo co komu mógłby zrobić niewinnie wyglądający misiek ze smutnymi oczami? (Bardzo ładne ma oczy, swoją drogą.)
Najwyższy czas zacząć doceniać Kaczyńskiego. Jeśli ktoś taki objąłby władzę w Polsce, to obawiam się, że po pewnym czasie obudziłbym się w kraju działającym jak (boje się tego porównania, ale uważam, że jest jedynym możliwym) III Rzesza.
Myślicie, że przesadzam?
Naprawdę są to ciężkie porównania, ale... Gdy w latach 30 XXw. ludzie przestrzegali przed Hitlerem byli ignorowani, bo co on może zrobić, nie odważy się na żadne ostre kroki...
PS. Obejrzyjcie sobie film "V for Vendetta" (w rolach głównych rewelacyjnie Hugo Weaving i Natalie -Portman). Wspaniały film o rządach totalitarnych, propagandzie, świetne dialogi. Ale nadal nie przemawia do mnie hasło "przemoc może służyć dobru".
PS. 2 Widziałem dzisiaj plakat wyborczy Jarka. Hm... "Premier Jarosław Kaczyński..." Szumne zapowiedzi są, spoty oskarżające rząd są - a ja się pytam: co z konkretami? Ja nie che słyszeć co dwa dni, że rząd działa nieudolnie - ja to wiem. Chce usłyszeć konkretne propozycje - dla młodzieży, dla pracujących, dla emerytów, dla niepełnosprawnych i chorych. Bo mówić o tym, że jest źle, to każda ciota potrafi.
PS. 3 Oglądnijcie ten spot, parodie (chociaż to może złe słowo) spotu PiSu, który od niedawna śmiga w TV.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz