wtorek, 11 lutego 2014

WIECZÓR PRZY ŻUBRACH

Sesja zdana w pierwszych terminach. Jakby tak policzyć średnią ze wszystkich ćwiczeń, modułów i egzaminów to wychodzi 4,0. Czacha jeszcze paruje, więc oglądam żubry i bieliki :)

Rzeczą, jaka mnie ostatnio zainteresowała jest sprawa niejakiego Mariusza T. - nie wiem, co mnie bardziej zaskakuje, próba podrzucenia mu czegoś czy totalny brak zręczności z jaką się to robi. Jasne, nie chce, żeby ten kutas chodził po ulicach, ale mamy państwo (podobno) prawa i chciałbym, żeby udupienie T. przeprowadzono w sposób legalny. Zwłaszcza, że mój mały móżdżek słyszał coś nie coś o przymusowym leczeniu i te de i nie bardzo jest w stanie zrozumieć, po co tworzyć nowe prawo, skoro są już jakieś możliwości. Zwłaszcza, że prawo nie może działać wstecz. 
BTW, coś czuje, że nasz Amnesty International kurwicy ostatnio dostaje.

Wracam do żubrów.

1 komentarz:

  1. hej, napisałam do Ciebie wiadomość na poczte. Jestem ciekawa czy ją przeczytałeś i nie chcesz odpisać, czy jeszcze nie zobaczyłeś:).

    OdpowiedzUsuń