środa, 8 grudnia 2010

TRANS - O CO CHODZI?



u góry: cuda z jaskini olsztyńskiej, byłem tam w październiku - takie Boże rzeźby wiszą tam pod sufitem, oświetlić je można tylko latarką, wrażenie jest niesamowite

A teraz Bardzo Wkurzający Tekst, dla tych, co nie wiedza, co to transseksualizm.

TRANS

Co to znaczy być transem k/m? To znaczy: mieć zaplątane najdrobniejsze sprawy, a z tych najdrobniejszych spraw składa się życie.

Wyobraź sobie, że jesteś facetem, który lubi samochody, komputery, dziewczyny i jest zamknięty w babskim ciele. Ma miesiączki, a chce hodować bródkę, a mama i reszta świata zwraca się do ciebie per: Moniczko, Kasiu, Olgusiu... Jesteś w stanie wyobrazić sobie co czujesz? Nie? To ci powiem:

słyszysz przypisane ci prawnie imię, podpisujesz się nim na kartkówkach - złość, poczucie niesprawiedliwości

różyczka na dzień kobiet - złość

błyszczyk pod choinę - wkurw

zakreślanie okienka "płeć" w ankietach - żal, bezradność

badanie u szkolnej higienistki - wstyd...

widok własnego, nagiego ciała w łazience - bicie głowa w ścianę.

miesiączka - wstyd, hańba.

damskie majtki, damski dezodorant - bicie pięścią o domowe ognisko, które zamiast grzać zaczyna w cholerę dymić.

pytanie: masz chłopaka? - nie ciociu, gejem nie jestem! omijanie spotkań rodzinnych.

dlaczego nie jedziesz na wycieczkę integrującą? - a wyobrażasz sobie mnie w pokoju z kimkolwiek?

bandażowanie piersi...

wściekły wzrok...

ładne dziewczyny, które nigdy na mnie nie spojrzą!

płacz...

Jesteś w stanie sobie to wyobrazić?

Nie?

A JA TO CZUJĘ!!!

Rzucacie we mnie kamieniami, mimo, że nie znacie mojej winy. Rzucacie nawet, gdy nie powiedziałem jeszcze, kim jestem. A co będziecie robić, gdy powiem? Zabijecie mnie, zniszczycie psychicznie?

Transseksualizm k/m ma jedną dobrą stronę - można bez przeszkód podglądać dziewczyny przebierające się w szatni na wf. Reszta to syf.

Ale transseksualizm to tylko część mnie. Ja też śmieję się, dyskutuje z nauczycielami, mam pały w szkole. Ja też oglądam się za dziewczynami. Nawiązuje przyjaźnie, choć robię to rzadko. Nie ze wszystkimi umiem wytrzymać. Nie wszyscy wytrzymują ze mną.

Transseksualizm to stalowa obręcz na mózgu. Przyciemnia wszystko. Czasami nie daje spać, myśleć, kochać... Jedynym sposobem na jej usunięcie jest operacja korekty płci. Nie wiem jak będzie po niej, nie wiem, czy tą stalową obręcz da się całkowicie zniszczyć. Ale wiem, ze każde jej zmniejszenie jest na wagę złota.

Jesteś w stanie sobie to wyobrazić? Nie? Wróć do przedszkola, a porzucasz we mnie kamieniami, jak dorośniesz. Tyle, że jak dorośniesz, to już rzucać kamieniami nie będziesz chciał.

1 komentarz: