niedziela, 22 sierpnia 2010

CÓŻ ZNACZY "ŚWIĘTY", SKORO ZDRAJCA?

Byliśmy dzisiaj na zamku w Lipowcu. Zamek piękny, nawet dobrze zabezpieczony, ale! Ale w środku wystawa na temat pewnego biskupa. Święty Stanisław! Święty zdrajca!

Biskup Stanisław był zdrajcą i zginął jako zdrajca w lochach, rozczłonkowany i nie ma w tym nic strasznego. Taka była kara za zdradę i tęsknię za czasami, w których ksiądz, biskup czy jakikolwiek inny duchowny był traktowany jak zwykły obywatel. A dzień, w którym wyniesiono tego zdrajcę na ołtarze to dzień największej narodowej hańby. A to, że nazwano go patronem Polski, to jeszcze jeden przykład na to, że Kościół Katolicki ma w d...ie historię.

środa, 11 sierpnia 2010


Cosik dawno mnie nie było, ale już nadrabiam:

Dostałem się do LO, do tej klasy do której chciałem się dostać.

Pojechałem na wakacje, na 3 tygodnie do babci, przeczytałem u niej 6 książek, pożyczyłem dwie następne.

Co do polityki, to bardzo się nie cieszę, że pan Komorowski wygrał wybory, bo z dwojga złego lepszy Kaczyński.

Co do obecnie najpopularniejszego tematu, tj. do tematu krzyża, uważam, że krzyż powinien stać przed Pałacem Prezydenckim do czasu zrobienia pomnika. Coś powinno przypominać o Lechu Kaczyńskim, a zwłaszcza o pani Marii, którą bardzo lubiłem, i myślę, że tymczasowo krzyż to najlepsze rozwiązanie.

Ale mówienie, ze to polski symbol narodowy to duża przesada.
A Polska nie jest w 100% katolicka, jak to się moherkom wydaje.

A Europride się udała, świetnie, że coś takiego wydarzyło się właśnie w Polsce, w Warszawie.