JASNA GÓRA

[korzystałem z "Przewodnika po Częstochowie" 
Mirosława Zwolińskiego, 
ISBN 83-902642-2-6, Częstochowa 1997, zdjęcia własne]


Klasztor został założony przez księcia opolskiego - Władysława Opolczyka - pod koniec XIV wieku. Akty lokacyjne znajdują się w klasztornym muzeum. Najstarsze przekazy mówią o szesnastu zakonnikach (paulinach) sprowadzonych z Węgier. Obraz Matki Boskiej z Dzieciątkiem Jezus został sprowadzony z zamku na Rusi w 1382, a więc za czasów Ludwika Węgierskiego - kope lat, Mości Panowie.

[Brama Lubomirskich z 1723 roku, 
zwieńczona rzeźbą Michała Archanioła]

Rozpoczęły się pielgrzymki do klasztoru, które oddawały coraz to nowsze wota. Bogactwo Jasnej Góry przyciągnęło w 1430 roku bandę rabusiów, wśród których znajdowały się jednak osoby związane z życiem publicznym - wskazuje to na polityczny charakter rozboju, który miał na celu skłócenie Jagiełły z jego braćmi. Wizerunek Matki Boskiej został wówczas sprofanowany i (z królewskiego polecenia) przewieziony do Krakowa. Powrócił na Jasną Górę w 1434 roku.

[Brama Jagiellońska widziana spod 
Bramy Matki Boskiej Bolesnej 
zbudowanej w latach 1631-1641]

Kolejny napad nastąpił w 1466 roku - klasztor zawdzięcza brak zniszczeń wysokiemu okupowi. Mimo ciągłego zagrożenia stwarzanego przez rabusiów, do wznoszenia murów obronnych przystąpiono dopiero w 1620 roku (inicjatywa Zygmunta II Wazy i Mikołaja Wolskiego). Fortyfikacje budowano jeszcze za czasów Władysława IV Wazy (do1648 roku). W XVII wieku prowadzono również rozbudowę klasztoru.

 
[wieża została wzniesiona w latach 1617-1620, 
po pożarze w 1900 roku została wzniesiona 
na starych fundamentach jako już szósta]

Najsłynniejszy etap historii Jasnej Góry to rok 1655 - najazd (potop) szwedzki. I teraz powiem coś niepopularnego - książkę "Potop" Sienkiewicza należy przeczytać. 

Szwedzi opanowali niemal cały kraj w ciągu trzech miesięcy. Pierwsza próba zdobycia Jasnej Góry miała miejsce 8 listopada, następna 18 listopada. Wówczas pod wzgórzem jasnogórskim stanęło 3 tysiące Szwedów. Przeor Augustyn Kordecki miał 160 żołnierzy, 20 szlachciców, kobiety i służbę oraz 70 zakonników. Po wielokrotnych szturmach upokorzeni Szwedzi dali za wygraną (26/27 grudnia 1655 roku). Mimo niewielkiego znaczenia militarnego, obrona Jasnej Góry stała się symbolem siły wiary Polaków.


W 1665 roku pod Częstochową doszło do starć pomiędzy wojskami Jerzego Lubomirskiego (rokosz Lubomirskiego) i wojskami królewskimi. Paulini, chcąc zachować bezstronność, zamknęli bramy dla obu stron. Przyczyniło się to do klęski "koronnych", co tak zdenerwowało króla Jana II Kazimierza, że wysłał na Jasną Górę 300 żołnierzy, żeby "pilnowali" prawomyślności zakonników.

 
 
[wnętrze Bazyliki pw. Krzyża Świętego 
i Matki Boskiej Częstochowskiej, 
kościół pierwotny był zbudowany w 1430 roku jako murowany, 
jako bazylika odbudowany po pożarze z 1690 roku, 
w latach 1913-1919 miała miejsce gruntowana renowacja]

W 1690 roku miał miejsce wielki pożar, który w ciągu trzech godzin strawił wielki kościół, wieżę i kaplicę.

Od 1711 roku rokrocznie do klasztoru podąża pielgrzymka warszawska używająca tego samego szlaku co na początku XVIII wieku. Pierwsza "koronacja" wizerunku jasnogórskiego miała miejsce w 1717 roku z udziałem 200 000 wiernych. Po kradzieży koron (1909 rok) miała miejsce kolejna koronacja.

[czternasta stacja Drogi Krzyżowej 
zbudowanej w latach 1903-1913, dzieło inż. arch. Szyllera, 
odlane przez zespół kierowany przez Piusa Welońskiego]

Klasztor swoje "przeżył" również w trakcie Konfederacji Barskiej (1768-1772) i rozbiorów, m. in. po drugim rozbiorze, mimo że miał należeć do okaleczonej Polski, został bezprawnie zajęty przez Prusaków. Po 1812 roku (klęska Napoleona pod Moskwą) dostał się w łapy namiestników carskiej Rosji. Początkowo fortyfikacje zostały rozebrane, jednak odbudowano je za cara Mikołaja I (1843 rok).

W 1908 konwent jasnogórski liczył jedynie 18 zakonników (w tym 14 ojców).

 
[Wieczernik zbudowany w latach1921-1927, 
na płaskorzeźbie znajduje się napis "Pójdźcie do mnie wyrzyscy", 
który w połączeniu z gołębiem siedzącym na głowie "Chrystusa" 
zdaje się być mocno dosłowny]

Odrodzenie klasztoru miało miejsce w okresie dwudziestolecia międzywojennego (znajomość realiów szkolnej nauki historii, jestem zmuszony napisać, że chodzi o lata 1918-1939), ale nastała II wojna światowa. Wojska hitlerowskie wkroczyły do Częstochowy już 3 września 1939 roku. Zajęły częściowo zabudowania Jasnej Góry.


Klasztor sprawia ogromne wrażenie, chociaż wolę klasztor w Czernej, ale to pewnie dlatego, że jestem aspołeczny. Moment odsłonięcia obrazu Matki Boskiej Częstochowskiej to niesamowite przeżycie. Nie dlatego, żebym wierzył w jego "moc". To jest raczej kwestia poczucia wspólnoty pomiędzy tymi wszystkimi ludźmi przychodzącymi na ten moment do kaplicy.

Jedyne, co zwróciło mi uwagę, to fakt, że mimo obecności mnóstwa obcokrajowców (słyszałem niemiecki, włoski, francuski, angielski, a każdy przynajmniej dwa razy), niekoniecznie w grupach zorganizowanych z przewodnikiem, nie ma właściwie nigdzie opisów po angielsku. Ani w Muzeum 600-lecia (jak kogoś irytuje histeria smoleńska, to niech tam nie idzie), ani w Skarbcu. Dość dziwne, jak na klasztor o takiej popularności.

Bardzo mi się spodobał system opłat w całym klasztorze - wszystko na zasadzie dobrowolnej ofiary, ile chcesz, tyle dajesz. I na co chcesz - skarbonki rozmieszczone w strategicznych punktach z opisami, na co idzie ofiara.

Poniżej jedna z armat z bastionu Lubomirskich.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz